News

Problem podwójnego opodatkowania może sprawić, że wartość podatku będzie wyższa niż spadku. Unia Europejska pracuje nad zmianą przepisów, jednak poszczególne kraje unikają zniesienia podwójnego opodatkowania.

Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", każdego roku w Unii Europejskiej ustala się 4,5 mln praw do spadku. Aż 10 proc. o wartości 120 mld euro to spadki transgraniczne. Oznacza to, że zmarły mieszkał w innym kraju niż spadkobierca.

Jak informuje Ministerstwo Finansów w tej chwili nie są prowadzone żadne prace nad zmianą przepisów. Jeśli wejdą w życie przepisy Parlamentu Europejskiego i Rady UE, państwa członkowskie będą miały trzy lata na dostosowanie przepisów dziedziczenia. Nowe przepisy mają regulować, które z państw będzie odpowiadało za rozstrzyganie w sprawach transgranicznych spadków. Zadecyduje o tym miejsce zwykłego pobytu spadkodawcy. Jeśli okaże się, że spadkodawca miał podwójne obywatelstwo, to będzie mógł zdecydować, gdzie zapłaci podatek.

Nie rozwiąże to jednak problemu podwójnego opodatkowania.
W zakresie unikania podwójnego opodatkowania spadków sytuacja polskich rezydentów podatkowych jest bardzo niedogodna. Obecnie obowiązują jedynie trzy takie umowy zawarte jeszcze w latach 20. XX wieku - z Austrią, Węgrami, i ówczesną Czechosłowacją. Ciekawostką jest, że od zakończenia wojny Polska nie podpisała żadnej nowej umowy międzynarodowej, która dotyczyłaby podatków od spadków.

Oznacza to, że ze zdecydowaną większością państw Polska nie ma umów dotyczących unikania podwójnego opodatkowania. Dla spadkobierców oznacza to obowiązek zapłacenia podatków zarówno w kraju zamieszkania spadkodawcy, jak i w naszym kraju. Dotyczy to m.in. Stanów Zjednoczonych, Kanady, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwecji, Holandii, Belgii, Austrii i Szwajcarii. A to właśnie w tych właśnie krajach zamieszkuje najwięcej Polaków.