Kancelaria Podatkowa Sp. z o.o. Ignaczak Kacprzak Gniadek | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
News2012-09-25Jak donosi "Rzeczpospolita", luka w prawie sprawia, że jeśli wdowiec sprzeda nieruchomość, która stanowiła wspólną własność ze zmarłym małżonkiem, to od połowy uzyskanych pieniędzy będzie musiał zapłacić podatek. Co do reguły, PIT-u za sprzedanie nieruchomości nie zapłacimy, jeśli pozbywamy się nieruchomości po upływie pięciu lat od dnia zakupu. "Rzeczpospolita" opisuje jednak przypadek emerytki z Pomorza. Pani Irena w 2009 roku po śmierci męża sprzedała kupione ich wspólne mieszkanie. Podatku nie zapłaciła, bo przecież nieruchomość kupiła razem z mężem 25 lat wcześniej. Jednak wiosną 2012 zgłosiła się do niej skarbówka, żądająca zapłaty zaległego podatku wraz z odsetkami. Zdaniem organów skarbowych emerytka po śmierci męża nabyła od niego połowę mieszkania. A ponieważ sprzedała je jeszcze w trakcie żałoby i nie odczekała pięciu lat, więc podatek zapłacić musi. Prawo nie jest tu do końca jasne i podatek - w tym wypadku PIT - zapłacić trzeba. Nakazuje tak między innymi najnowsza interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie. Jednocześnie zdarzają się wyroki sądowe, które podważają rozumowanie, że małżonek nabywa nieruchomość po śmierci swojej żony czy męża. |
|||||||||||||||||||||||||||||||
© 2008 BG Info |